sobota, 3 sierpnia 2013

Jak naprawdę odpocząć na urlopie?





Wy też uważacie, że urlop jest bardziej czasem odpoczynku od szefa niż od samej pracy? Ja mam bardzo wymagającego i czepialskiego szefa, ale czasami myślę że to dobrze bo uczy mnie to dokładności, uwagi, spostrzegawczości i kreatywności a w życiu często to się przydaje. ale co tam mówić o pracy ja mam dla Was coś fajniejszego kilka porad..

Jak naprawdę odpocząć na urlopie?
-określ cel urlopu gdzie jak z kim czy ma być to aktywny czy pasywny wypoczynek
-nie zajmuj się codziennymi rzeczami jak sprzątanie, rachunki, gotowanie
-nie włączaj służbowego laptopa
-jeżeli jedziemy z kimś wcześniej ustalmy jakiś kompromis, żeby każdy był zadowolony. Tak tak wiem że to jest trudne ale zawsze warto spróbować :)
-nie decydujmy się na urlop na zasadzie inni tam już byli to ja też tam powinnam pojechać
-nie narzekaj na pogodę piasek tłumy, tak jest i zawsze będzie. Nie jesteś jedyną osobą na planecie, która chce gdzieś odpocząć
-nie planuj zbyt dużo, mierz siły na zamiary -nie szczyp się na urlopie, pozwalaj sobie na drobne przyjemności -możesz w spokoju nadrobić zaległości książkowe jak blogowe ;)
Urlop jest okazją, by solidnie naładować swoje energetyczne akumulatory. Zmiana otoczenia, klimatu, reset umysłu, aktywność na świeżym powietrzu, złapanie dystansu, humor, radość i dobre wspomnienia. To jest najlepszy dla nas prąd.
Najlepiej połączyć wypoczynek aktywny z pasywnym ale to już tylko od Ciebie zależy jak go sobie zaplanujesz :) Urlop to też najlepszy moment aby wsłuchać się w siebie w swoje potrzeby pragnienia, kto wie może narodzi się w Tobie nowy pomysł na siebie...

piątek, 2 sierpnia 2013

Myśli się materializują!!















Yes,Yes,Yes spełnię swoje marzenie o wyjeździe do Stanów
Udało się! grunt to myśleć pozytywnie!
Wiza USA już jest moja

W malutkim skrócie napiszę jak ubiegać się o wizę nieimigracyjną turystyczną, może komuś się przyda
1. Zrób zdjęcie zgodnie z wymogami najlepiej u fotografa
(wyglądam na nim jak elf)
2. Wypełnij dokładnie formularz na stronie http://polish.poland.usembassy.gov/wizy/formularze.html
potem go zatwierdź i wyślij elektronicznie
3. Zapłać najlepiej w banku pocztowym opłatę wizową (uwaga weź ze sobą nr paszportu). Ja nie miałam i się zganiałam jak pies bo bank jest czynny tylko do 17 (w banku nie pobierają opłat za transakcję)
4. Umów się na spotkanie wizowe (od rana była obsuwa dokładnie godzinę nie wiem jak później)
5. Na spotkanie możesz wejść z dokumentami, torebką ale nie za dużą, bez jakiś ostrych niebezpiecznych narzędzi, następnie przechodzi się przez bramki jak na lotnisku (torba idzie na taśmę, telefon zostaje u ochrony), potem rejestracja (a propo miałam nr 13 . Następnie rozmowa, trafiliśmy idealnie Pani nie zadawała zbyt wiele pytań i wszystko poszło zgodnie z planem
6. Odbiór (my zaznaczyliśmy w placówce kuriera TNT)

Nie ma się co dziwić USA, że nie chcą nam znieść wiz, skoro tyle chętnych jest do wyjazdu z wizami, to ile by było jakby znieśli...

środa, 31 lipca 2013

Daj się polubić :)


Staraj się uśmiechać jak najczęściej to rozmiękczy nawet najtwardzszego twardziela ;)
Interesuj się drugim człowiekiem pytaj jak się czuję co u niego dobrego słychać itd.
Najpierw słuchaj potem mów. Staraj się zawsze patrzeć ludziom w oczy jak do nich mówisz
Nie plotkuj
Myśl dobrze o innych
Nigdy nie zakładaj, że ktoś na pewno cię nie polubi, bo niby czemu tak miałoby być?
Nie analizuj zbyt szczegółowo sytuacji, nie doszukuj się złych intencji
Nie marudź
Nie narzekaj

Poczucie humoru, ciepło, życzliwość, charyzma - jest wiele cech, przyciągających do nas innych ludzi. A was moje drogie co najbardziej przyciąga?

wtorek, 30 lipca 2013

Zmienność nastrojów i po co to nam ?

http://www.demotywery.pl/uploads/2011_09/20/16540_150_image_Zmienny-Nastroj-Kobiet.jpg
Fochy, humory, kaprysy i zmienny nastrój dokładnie pewnie wiecie moje drogie o czym mówię, przecież jest to nieodłączny element naszej natury. W żartach mówi się o nas, że „kobiety co innego myślą, co innego mówią, a co innego robią”. Trochę jest jednak w tym prawdy, co zrobić :)
W sumie wydawałoby się, że ten problem dotyczy tylko nastolatek albo kobiet w ciąży. Niestety pozostała grupa też załapała się, na ten jakże uprzykrzający życie mankament swojej duszy. Dzisiejszy pęd życia, ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki, stres i napięcie powoduje, że jesteśmy narażone na bardzo częstą zmianę nastrojów. Jakże trudno nam utrzymać równowagę życiową, wyciszyć się i uspokoić. Podziwiam osoby wykazujące się stoickim spokojem, mówiące "jednostajnie" kiedy Ja czuję się jak na huśtawce wznoszącej Cię od nieba do piekła.
Czasem czułam się bardzo szczęśliwa - miałam ochotę śmiać się, skakać, wygłupiać. Innym razem ogarniała mnie totalna rozpacz - czułam się wtedy nędzna, bezwartościowa, czułam, że moje życie nie ma sensu i nie zdarzy się już w nim nic dobrego, że chcę natychmiast przestać istnieć. Innym znowu razem ogarniała mnie straszna złość i nienawiść do całego świata.
Moja zmienność nastrojów często zakłócała relacje, przeszkadzała w realizowaniu planów czy podejmowaniu decyzji.
Postanowiłam to jednak u siebie spróbować zwalczyć. Szukałam dla siebie zajęć, pozytywnych książek, odwracałam szybko uwagę od mojego złego nastroju, wmawiałam sobie że przecież nie warto i tak nie mam na to wpływu albo i tak nikt tego nie doceni, nie zauważy lub że każdy ma prawo do pomyłek. Z czasem zaczęło pomagać.
Naprawdę polecam Wam, żebyście spojrzały na siebie z dystansu, zauważyły że w sumie większość sytuacji jest nie warta wpadania w otchłań rozpaczy, gniewu i złości. Robimy to zupełnie bezsensu niepotrzebnie psując sobie nastrój. Życie jest za krótkie, żeby marnować je na chwile beznadziei.
http://data.whicdn.com/images/22927126/tumblr_lu2ydpTyHk1qgujfno1_400_large.jpg

poniedziałek, 29 lipca 2013

Nic się samo nie wydarzy czyli kilka słów o Ewie Chodakowskiej

 
Fenomen Ewy Chodakowskiej niestety nie do końca do mnie przemawia.
Ewa obiecuje pierwsze efekty już po miesiącu. Ja ćwiczę od 2 miesięcy pierwszy miesiąc 3 razy w tygodniu killer skalpel, turbo spalanie. (dostępne filmiki na youtube.pl na kanale Ewy Chodakowskiej) Drugi miesiąc ćwiczyłam już codziennie, wszystkie te zestawy ćwiczeń na zmianę. Nie widzę jednak, aż tak spektakularnych efektów jak na zdjęciach innych dziewczyn, na Ewy Chodakowskiej funpage'u.
Liczyłam szczerze mówiąc na więcej, bo dawałam z siebie 100%. Oczywiście oprócz ćwiczeń była też dietka i inne aktywności. Brzuch po 2 mcach nadal jest niestety mało umięśniony. Jak robię pompki cały czas zwisa. Na udach przy zginaniu nóg podczas ćwiczeń widzę cellulit. Z samopoczuciem po treningu też różnie bywa.
Podoba mi się jednak to, że ćwiczenia mogę wykonywać w domu, kiedy mam ochotę, nie potrzebuję specjalnego stroju, czy też obuwia. Minusy - skalpel obciąża kręgosłup, zwłaszcza odcinek lędźwiowy.
Poza tym kupiłam książkę Ewy Chodakowskiej i jedyne co mi się w niej podoba to jadłospisy. Zestawy ćwiczeń na końcu książki są zupełnie pozbawione sensu. Nie chce mi się co chwilę zaglądać jakie ćwiczenie dalej powinnam wykonywać.
Widząc ile kobiet ją uwielbia, ceni i chwali na fejsie. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko podziwiać i dalej walczyć o swoją wymarzoną sylwetkę. Nie mam pojęcia, na ile to rzeczywiście talent tej kobiety, a na ile pomoc innych osób (Małgosi Rozenek i jej męża zdolnego coacha). Ważne, że jej ćwiczenia przynoszą niejednym kobietom super efekty.
Ewa Chodakowska jest osobą, która od razu wzbudza sympatię i jest bardzo charyzmatyczna. Jest również postacią, która pozwoliła mi uwierzyć, że chcieć to móc i nie warto odkładać niczego na potem, trzeba walczyć ze swoim wewnętrznym leniem, bo jest warto.
Kochane czy dla uzyskania spektakularnych efektów czy tylko dla polepszenia kondycji, ćwiczcie i nie przestawajcie :)

niedziela, 28 lipca 2013

Inspiracje tygodnia!














motta na ten tydzień :)



playlista do pracy made by me :)
jak być szczęśliwym  jeszcze do niedawna bardzo często oglądany teraz już sama planuję nagrać swój materiał i podzielić się z Wami kochane. Jak to się może w życiu odmienić :)
http://www.happyholic.pl/ uwielbiam tam zaglądać











po prostu raj na ziemi












 super patent na starość




ale słodziak :)


Włącz dobry nastrój część 2-praktyka :)


Jak tworzyć kotwice?

Przypomnij sobie sytuacje w Twojej przeszłości, w której odczuwałaś największą pewność siebie w całym swoim życiu.
Przypomnij sobie każdy szczegół tej sytuacji następnie powiąż tą sytuację z jakimś odczuciem słuchowym, wzrokowym,dotykowym. Może to być na przykład złączenie kciuka z palcem wskazującym lub objęcie lewego nadgarstka prawą dłonią. Bodźcem słuchowym może być wypowiedzenie w myślach głośno konkretnego słowa, np. „do dzieła!” lub jakiś konkretny, charakterystyczny dźwięk/piosenka. Wzrokowy może to być jakiś symbol lub konkretny obraz.
A teraz poćwicz aż wejdzie Ci w nawyk :)
Wyobraź sobie kilka sytuacji w Twojej przyszłości, kiedy możesz potrzebować zasobu pewności siebie. Zobacz jak w każdej z tej sytuacji wywołujesz swoją kotwicę i zyskujesz pewność siebie. Pamiętaj jeszcze, że kotwica musi być wyjątkowa niepowtarzalna :) i najlepiej dyskretna, powtarzaj ją możliwie jak najczęściej.
A i jeszcze jedna sprawa dla łakomczuszek lub innych nałogowiczek :) które chcą porzucić swój nałóg. Jest możliwe kotwiczenie negatywnych stanów emocjonalnych. Możesz wywołać uczucie wielkiego obrzydzenia, po czym skojarzyć je z czekoladą. Kilkakrotne powtórzenie takiego połączenia bodźca z reakcją spowoduje włączanie się uczucia obrzydzenia za każdym razem, gdy zobaczysz lub powąchasz czekoladę lub wrócisz do swojego innego nałogu.
Teraz wybierz sobie jakikolwiek stan emocjonalny, zakotwicz go i daj znać jak to działa na Tobie. Podziel się wrażeniami w komentarzach!
część pierwsza posta http://szczescie-kobiety.blogspot.com/2013/07/wacz-dobry-nastroj.html