środa, 14 sierpnia 2013

Obudź w sobie dziecko!



Sezon urlopowy sprzyja odprężeniu, zrelaksowaniu i zabawie. Możesz wykorzystać ten czas na  powrót do dzieciństwa. Porzuć stare nawyki, zapomnij o rutynie dnia codziennego. To właśnie wewnętrzne dziecko jest motorem naszej kreatywności, radości, spontaniczności, ciekawości, otwartości i szalonej zabawy a także Twoich bezpośrednich i przyjacielskich kontaktów z innymi ludźmi.
Podczas urlopu  przestań być wiecznie poważna, zasadnicza i zatroskana. Bądź jak dziecko i dobrze się baw. Odstaw i to najlepiej już na zawsze myślenie „Jestem do niczego”, „Jestem głupi” , „To moja wina”, zdecydowanie zbyt często mówimy sobie takie przykrości, kiedy coś nam nie wychodzi.

Marzenia
Włącz muzykę w domu, połóż się na trawie lub piasku i pozwól gonić myślom w nieznanym kierunku.Nie staraj się skupiać na czymś konkretnym, pozwól by myśli same do Ciebie przychodziły. Jeśli trudno jest Ci się, na niczym nie skupiać, to  obejrzyj swoją ulubioną bajkę z dzieciństwa, a od razu wrócisz do tamtego czasu. A potem zamknij oczy, marz, „bujaj w obłokach” i nie myśl o codzienności.

Nie ulegaj rutynie
Co z tego ze jesteś dorosła, przecież możesz zaszaleć. Ucz się ciągle czegoś nowego, odkrywaj nowe rzeczy. Zapisz się na kurs tańca brzucha, kurs fotografii, lepienia z gliny, zajęcia ze sztuki malowania na szkle lub kurs śpiewania.

Kolory
Zrzuć biurowe szare mundurki, niewygodne buty i odkrywaj mocne ciekawe kolory. Aby ożywić przestrzeń w domu możesz zmienić  dodatki na bardziej kolorowe .

Uśmiechaj się
Jak dziecko musisz szukać w dniu codziennym  okazji do śmiechu. Naucz się uśmiechać do siebie. Śmiech natomiast pobudza wydzielanie hormonów szczęścia tzw. endorfin a zmniejsza poziom hormonu stresu w Twoim organizmie. Jednym słowem śmiech to zdrowie.

Spontaniczność
Raz na jakiś czas, bądź spontaniczna. Zrób coś bez planowania!  Idź do zoo, na karuzele lub wyjedź spontanicznie gdzieś na weekend. Jeżeli jest coś co chciałabyś zrobić a boisz się jak inni to odbiorą to i tak to zrób i to jak najszybciej.

Nie wywieraj presji
Sama na siebie wywierasz nacisk? Notuj, jak często rozpoczynasz zdanie albo myśl od „Powinnam" „Muszę”. Obok odnotuj, jak często rozpoczynasz zdanie od „Chcę", „Mam ochotę”. Następnie spróbuj przekształcić każde takie zdanie „Muszę” tak, by zaczynało się od „Chcę", „Nie chcę”, „Nie mam ochoty”. To zwroty dziecka. Na przykład, jeśli mówisz sobie: „Powinnam napisać artykuł najlepiej jak potrafię, muszę więc posiedzieć nad nim po pracy”, powiedz raczej: „Chcę napisać ten artykuł dobrze.

Samodoskonalenie...


Nie chce Ci się uczyć? Wmawiasz sobie, że nie masz siły czasu ani ochoty?
To zupełnie tak jak ja. Niby bym chciała ale mi się nie chce.
Jeśli chcemy to zmienić musimy opanować kilka prostych tricków, które sprawią, że będziemy na pewno chętniej i szybciej przyswajać informację.

1 Wyobraź sobie co da ci dana umiejętność jak ona może wpłynąć na dalsze twoje życie, może awans może podwyżka :)
2 Wyznaczaj sobie konkretne cele i terminy ich realizacji. Bądź realistka mierz siły na zamiary. Podziel prace na etapy.
3 Poszukaj wsparcia u innych specjalistów. Szukaj w necie na specjalnych forach osób, które chcą podzielić się z Tobą swoją wiedzą
4 Zadawaj dużo pytań. Szukaj sprawdzaj wgłębiaj się w temat.
5 Znajdź powód swojego zniechęcenia i próbuj go zwalczyć
6 Znajdź trzy najlepsze książki w dziedzinie która cię interesuje i je dokładnie przestudiuj od deski do deski robiąc przy tym dokładne notatki
7 Naucz się szybko czytać i wyłapywać informacje.
8 Rób i jeszcze raz rób. Praktyka czyni mistrza. To głównie doświadczenie decyduje o naszej wartości na rynku pracy.
9 Nastaw się na ciężką pracę. Pamiętaj naprawdę warto!!!


Moc intuicji :)


Która z nas nie doświadczyła wewnętrznego podszeptu, który uchronił nas przed zagrożeniem, błędną decyzją? Albo sytuacji, gdy myślałyśmy o kimś i zaraz potem ten ktoś dzwoni.
Ja mam tak często. I w ogóle uważam, że gdybym częściej słuchała swojej intuicji, lepiej bym na tym wychodziła...
Intuicja jednak bywa nieprzewidywalna i niepowtarzalna za to Intelekt idealnie porządkuje dane ocenia wszystko po to, by w przyszłości w podobnych sytuacjach mieć nad nimi kontrolę.
To Rozum wyciąga wnioski, po jakimś zdarzeniu i zapamiętuje schematy. Intuicja tak nie robi.
Jest to nieoczekiwane zjawisko. Ale to nie znaczy, że każdy spontaniczny pomysł pochodzi od intuicji, czasem ma też coś do powiedzenia rozsądek:) Niektórzy uważają, że i intuicja może nas wpuścić w maliny. Inni – że nigdy się nie myli. Ja jestem z tych drugich :)
Zwykle gdy intuicja się sprawdza powoduje u nas głęboką pewność i poczucie bezpieczeństwa - jesteśmy wtedy pewni że intuicja działa.
Jeżeli chcesz rozwinąć u siebie jeszcze bardziej intuicję.
Mam dla ciebie kilka rad Tepperweina dla którego okazją do treningu może być niemal każda sytuacja:
 "Słysząc telefon, zapytaj siebie, kto dzwoni, postaraj się to wyczuć.
 Spróbuj przeczuć, która winda przyjedzie jako pierwsza.
Wyłącz głos w telewizorze i spróbuj zorientować się, o czym mowa.
Ćwicz podejmowanie szybkich decyzji na błahych rzeczach – jakie włożyć buty, co kupić na kolację. Rozbudzaj świadome zmysły – smak, węch, dotyk, słuch i wzrok.
Koncentruj się na odgłosach – dokonuj wizualizacji. Pozwól poprowadzić się podczas szukania miejsca do parkowania."


Twój własny Raj na ziemi


"Jeśli chcesz mieć anioła musisz stworzyć mu raj na ziemi"

Na świecie jest tyle pięknych cudownych miejsc, których jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć.
Ale cudowne miejsca są również blisko Nas. Nie musisz nigdzie jechać- tutaj na miejscu możesz stworzyć sobie swój własny raj. Gdzie jest ci dobrze. Gdzie słońce świeci cały dzień. Gdzie żyjesz w zgodzie z naturą, z ludźmi, ze samym sobą, pracujesz, kreujesz, rozwijasz się, świętujesz z bliskimi i wypoczywasz. Gdzie myślisz dobrze o innych, jesteś pozytywnie nastawiona do świata.
Miej swoje ukochane obrazy w głowie gór, lasów, rzek, mórz, wschodów i zachodów słońca. Wszystkiego co cię cieszy. Miej swój czas relaksu wyciszenia, chwilę wytchnienia. Miej swoje ulubione miejsca parki, stragany sklepy. Miej swój ulubiony kąt w mieszkaniu, gdzie się dobrze czyta, dobrze pisze. Miej swojego ulubionego kwiatka doniczkowego, swoje domowe zwierzątko. Gromadź dobre książki cytaty piosenki na przyszły czas...
Nasz raj na ziemi to nasza rodzina, nasz dom i bliscy znajomi :)


http://www.youtube.com/watch?v=2P9kUiDP78M

Nic dwa razy się nie zdarza...


Nic w życiu dwa razy się nie zdarza.
Trzeba korzystać z życia i tego co mamy w danej chwili.
Nie powtórzy się żadna chwila, moment. Wszystko przemija.
"Nic dwa razy" bardzo dobrze odzwierciedla jakie jest to nasze życie.
Sprawia i uświadamia nam, że to co dzieje się teraz powinno mieć największe znaczenie.
Każdy z nas podlega przemijaniu lecz nie możemy się martwić z tego powodu.
Z upływem czasu przemijają radość i szczęście, ale również smutek i niepowodzenie.
Wszystko jest zmienne i niepowtarzalne. Żyjmy tak jakby jutra miało nie być

http://www.youtube.com/watch?v=RwB_eDrcie4

Dobro powraca :)


„Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.
Są to słowa, którymi każda z nas powinna się kierować w swoim życiu.
Na świecie jest wielu ludzi potrzebujących naszej pomocy. Oprócz ubrania, ciepłego posiłku czy pieniędzy oczekują od nas uśmiechu, życzliwości, dobrego słowa a nawet podania dłoni, gdy przewrócą się na drodze życia.
To przecież nic wielkiego, a większość nas o tym zapomina. Pomaganie innym daje nam satysfakcję i wdzięczność obdarowanego. To jest znacznie przyjemniejsze niż robienie sobie wyrzutów, że nic nie zrobiliśmy.
Nie rozumiem tych ludzi, którzy nie chcą pomagać innym. Przecież przez nawet najmniejszą pomoc można uratować czyjeś życie. Powinniśmy pomyśleć, że przecież to my za kilka lat możemy być na miejscu tych biednych i chorych ludzi.
"Kiedy pomagamy innym pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas"
Więc czyń go możliwie jak najwięcej.

wtorek, 13 sierpnia 2013

Słaba silna wola...

Kolejne postanowienia noworoczne i kolejny raz okazuje się, że masz za "słabą" silną wolę, żeby udało ci się je zrealizować. Brzmiznajomo?
Ja tak miałam już setki razy. Zwykle było tak, że jak szłam na dietę
to moja silna wola szła spać albo na urlop, bo kompletnie mnie
zawodziła. Jak miałam coś zrobić to dziwnym trafem zabrakło mi czasu lub kompletnie o tym zapominałam...

Jak możemy sobie z tym radzić?

Szkoda, że nie ma jakiejś siłowni lub bieżni na której można byłoby ćwiczyć swoją silną wolę. Jednak nie ma tak łatwo, ale można samemu w głowie potrenować silną wolę.

-Skupiaj się na celu. Całkowicie poświęć się danej czynności. Niech
Cię pochłonie...
-Tłumacz sobie jakie to jest dla Ciebie ważne.
-Trenuj swoją wolę. Kontroluj impulsy. Jak jesteś głodna poczekaj z godzinkę. Chcesz coś sprawdzić w internecie odczekaj trochę. Chcesz poplotkować przez telefon, odłóż to na później. To Ty masz rządzić swoim umysłem, a nie on Tobą!
-Więcej słuchaj mniej mów. Ludzie wolą spędzać czas z tymi, którzy ich słuchają. Od każdego zawsze możesz się czegoś nowego nauczyć. Staraj się ograniczać plotkowanie i obmawianie. Inni ludzie nie ufają takim osobom.
- Ilekroć zauważysz w swoim umyśle negatywną myśl, od razu zamień ją na pozytywną. Twój umysł musi nauczyć się zawsze myśleć o lepszym.


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Niska samoocena...


Dzisiaj chcę poruszyć temat porażek. Dlaczego? Ponieważ jest to ściśle związane z naszym codziennym życiem.

Porażka kojarzy się zwykle z czymś nieprzyjemnym. Każdy z nas pragnie unikać porażek, gdyż często nie umie sobie z nimi poradzić. Przy zderzeniu się z porażką, najpierw jesteśmy w szoku. Następnie zalewa nas "fala rozczarowania" - samym sobą. Następnie ogarnia nas wstyd -przed przyjaciółmi, rodzicami, szefem itp. Często masz wrażanie, że zaczynasz się kurczyć. Spuszczasz głowę, masz ochotę nawet zapaść się pod ziemię lub po prostu zniknąć. Czujemy poczucie beznadziejności i obojętności wobec wszystkiego, co wokół. Czujemy, że zawiodłyśmy samą siebie. Często temu wszystkiemu towarzyszą bóle głowy i ogólne wyczerpanie organizmu.

Niektórzy jednak, lepiej radzą sobie z porażkami i potrafią sobie wytłumaczyć każde małe niepowodzenie. Zawsze skupiają się na docenianiu co udało im się zrobić i osiągnąć. Po czym powoli wracają do codzienności. Zapominając o niepowodzeniu jakie im się dopiero co przytrafiło. I to jest super! Oni potrafią kreować w głowie pozytywne motywujące myśli, które pozwalają im czerpać z porażek siłę do dalszej walki. Pomniejszają u siebie w ten sposób poczucie rozczarowania.

A co dzieje się w głowach osób, którzy nie radzą sobie nawet z najdrobniejszymi porażkami?

Naszą samoocenę budujemy na tym co uda nam się perfekcyjnie wykonać. Wszystkie nasze osiągnięcia często mają dla nas ogromne znaczenie. Każde niepowodzenie uruchamia u nas myślenie: " Jestem beznadziejna"; "Do niczego się nie nadaję". A przecież to nieprawda! To tylko są nasze odczucia - zwykle nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością. Staraj się nie terroryzować przed wykonaniem jakiegoś zadania słowami "Ja MUSZĘ to zrobić/mieć, inaczej jestem do niczego". Nie twórzmy sobie niepotrzebnie presji. Pod wpływem stresu nie uda nam się zbyt wiele osiągnąć, prędzej coś zepsujemy o czymś zapomnimy. W ten oto sposób zwiększymy ryzyko porażki.
To myśli są fundamentem naszego życia, funkcjonowania i samopoczucia, albo będą nam one pomagać albo szkodzić. To od nas zależy co wybierzemy.

Podsumowując: Jak znosić porażki? Mów do siebie w myślach motywujące i pocieszające myśli. Nie poniżaj się i nie dokładaj sobie. Poza tym nasza ocena jest subiektywna. Nie wiemy czy ktoś w ogóle zauważył nasza porażkę i jak ją ocenił. I takiego myślenia Wam życzę! Choć wiem, jak trudno jest walczyć ze swoim wewnętrznym krytykiem.



niedziela, 11 sierpnia 2013

Nie bój się prosić czyli jak dać wolne Zosi Samosi ;)


Czy masz problemy z proszeniem? O cokolwiek. Czy przychodzi Ci to łatwo czy trudno?
Lęk przed prośbą często nas niepotrzebnie blokuje i stoi na drodze do osiągnięcia celu.
Boisz się prosić z obawy przed tym, że ktoś Ci odmówi, albo że inni pomyślą o Tobie jako o nieudaczniku lub ktoś po prostu powie to słowo "NIE".
A prawda jest taka, że my sami odmawiamy sobie, zanim ktokolwiek to zrobi. Smutne, ale prawdziwe.

 Jak prosić:
1. Proś tak, jakbyś się spodziewał, że usłyszysz słowo TAK.
2. Proś tych, którzy wg Ciebie mogą Ci to dać.
 3. Swoje prośby przedstawiaj jasno i konkretnie. Konkret: czas, zakres, miejsce.
 4. Ponawiaj prośby, stosując odstępy czasowe.(ale z umiarem)

Jeśli i tak ktoś Ci odmówi, twoja sytuacja wcale nie będzie gorsza od tej, w której byłaś jeszcze przed chwilą. Jeśli otrzymasz to, o co prosisz, tylko będziesz mogła sobie pogratulować.
Patrz i ucz się od dzieci. Jak bardzo “namolne” potrafią być. Proszą do upadłego. Często stosują wymuszenia płaczem lub histerią, ale tego nie polecam!
Prosząc o pomoc częściej coś zyskujesz niż tracisz:)