poniedziałek, 29 lipca 2013

Nic się samo nie wydarzy czyli kilka słów o Ewie Chodakowskiej

 
Fenomen Ewy Chodakowskiej niestety nie do końca do mnie przemawia.
Ewa obiecuje pierwsze efekty już po miesiącu. Ja ćwiczę od 2 miesięcy pierwszy miesiąc 3 razy w tygodniu killer skalpel, turbo spalanie. (dostępne filmiki na youtube.pl na kanale Ewy Chodakowskiej) Drugi miesiąc ćwiczyłam już codziennie, wszystkie te zestawy ćwiczeń na zmianę. Nie widzę jednak, aż tak spektakularnych efektów jak na zdjęciach innych dziewczyn, na Ewy Chodakowskiej funpage'u.
Liczyłam szczerze mówiąc na więcej, bo dawałam z siebie 100%. Oczywiście oprócz ćwiczeń była też dietka i inne aktywności. Brzuch po 2 mcach nadal jest niestety mało umięśniony. Jak robię pompki cały czas zwisa. Na udach przy zginaniu nóg podczas ćwiczeń widzę cellulit. Z samopoczuciem po treningu też różnie bywa.
Podoba mi się jednak to, że ćwiczenia mogę wykonywać w domu, kiedy mam ochotę, nie potrzebuję specjalnego stroju, czy też obuwia. Minusy - skalpel obciąża kręgosłup, zwłaszcza odcinek lędźwiowy.
Poza tym kupiłam książkę Ewy Chodakowskiej i jedyne co mi się w niej podoba to jadłospisy. Zestawy ćwiczeń na końcu książki są zupełnie pozbawione sensu. Nie chce mi się co chwilę zaglądać jakie ćwiczenie dalej powinnam wykonywać.
Widząc ile kobiet ją uwielbia, ceni i chwali na fejsie. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko podziwiać i dalej walczyć o swoją wymarzoną sylwetkę. Nie mam pojęcia, na ile to rzeczywiście talent tej kobiety, a na ile pomoc innych osób (Małgosi Rozenek i jej męża zdolnego coacha). Ważne, że jej ćwiczenia przynoszą niejednym kobietom super efekty.
Ewa Chodakowska jest osobą, która od razu wzbudza sympatię i jest bardzo charyzmatyczna. Jest również postacią, która pozwoliła mi uwierzyć, że chcieć to móc i nie warto odkładać niczego na potem, trzeba walczyć ze swoim wewnętrznym leniem, bo jest warto.
Kochane czy dla uzyskania spektakularnych efektów czy tylko dla polepszenia kondycji, ćwiczcie i nie przestawajcie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz